niedziela, 1 stycznia 2012

2011 - podsumowanie

Poniższa 30-tka nie jest listą najlepszych filmów minionego roku, ale listą filmów, które z obejrzanych w minionym roku uważam za najlepsze; nie uwzględniałem w niej wyłącznie najświeższych produkcji, ale filmy stosunkowo nowe - te, które powstały po roku 2000.

1. Melancholia, reż. Lars von Trier (Dania, Francja, 2011)
2. Love Exposure, reż. Shion Sono (Japonia, 2008)
3. Drive, reż. Nicolas Winding Refn (USA, 2011)
4. Confessions, reż. Tetsuya Nakashima (Japonia, 2010)
5. Noise, reż. Matthew Saville (Australia, 2007)
6. Apollonide. Zza okien domu publicznego, reż. Bertrand Bonello (Francja, 2011)
7. Rozstanie, reż. Asghar Farhadi (Iran, 2011)
8. Snowtown, reż. Justin Kurzel (Australia, 2011)
9. Człowiek z Hawru, reż. Aki Kaurismäki (Finlandia, Francja, 2011)
10. Carlos, reż. Olivier Assayas (Francja, 2010)
11. Kolejny rok, reż. Mike Leigh (Wielka Brytania, 2010)
12. The Horseman, reż. Steven Kastrissios (Australia, 2008)
13. Światła o zmierzchu, reż. Aki Kaurismäki (Finlandia, 2006)
14. Post mortem, reż. Pablo Larraín (Chile, 2010)
15. Jindabyne, reż. Ray Lawrence (Australia, 2006)
16. Początek, reż. Xavier Giannoli (Francja, 2009)
17. Cold Fish, reż. Shion Sono (Japonia, 2010)
18. Na samym dnie, reż. Scott McGehee, David Siegel (USA, 2001)
19. Pochowajcie mnie pod podłogą, reż. Sergei Snieżkin (Rosja, 2009)
20. Jane Eyre, reż. Cary Fukunaga (Wielka Brytania, 2011)
21. Błękitne powieki, reż. Ernesto Contreras (Meksyk, 2007)
22. Mildred Pierce, reż. Todd Haynes (USA, 2011)
23. Kinatay, reż. Brillante Mendoza (Filipiny, 2009)
24. 13 zabójców, reż. Takashi Miike (2010)
25. Blue Valentine, reż. Derek Cianfrance (USA, 2010)
26. Flipped, reż. Rob Reiner (USA, 2010)
27. Drzewo życia, reż. Terrence Malick (USA, 2011)
28. Kissess, reż. Lance Daly (Irlandia, 2008)
29. Zaplątani, reż. Nathan Greno, Byron Howard (USA, 2010)
30. Rok przestępny, reż. Michael Rowe (Meksyk, 2010)


Najlepszy krótki metraż
:


Two Birds, reż. Rúnar Rúnarsson (Islandia, 2008)


10 najlepszych sprzed 2000 roku
:


1. Piękna praca, reż. Claire Denis (Francja, 1999)
2. Nashville, reż Robert Altman (USA, 1975)
3. Sklep przy głównej ulicy, reż. Ján Kadár, Elmar Klos (Czechosłowacja, 1965)
4. Zwiędły kwiat, reż. Masahiro Shinoda (Japonia, 1964)
5. The Naked Kiss, reż. Samuel Fuller (USA, 1964)
6. Wichrowe wzgórza, reż. Yoshishige Yoshida (Japonia, 1988)
7. Plac Waszyngtona, reż. Agnieszka Holland (USA, 1997)
8. McCabe i pani Miller, reż. Robert Altman (USA, 1971)
9. Namaszczony do zabijania, reż. Seijun Suzuki (Japonia, 1967)
10. Spotkanie, reż. David Lean (Wielka Brytania, 1945)


Najlepszy serial
:


kontynuowany: Breaking Bad, sezon 4
nowy: Gra o tron


Największe rozczarowania:

Służące, reż. Tate Taylor (USA, 2011)
Tyranozaur, reż. Paddy Considine (Wielka Brytania, 2011)
Jestem Bogiem, reż. Neil Burger (USA, 2011)
Całkiem zabawna historia, reż. Ryan Fleck, Anna Boden (USA, 2011)
Jeden dzień, reż. Lone Scherfig (USA, 2011)
Opona, reż. Quentin Dupieux, (USA, 2010)
A Woman, a Gun and a Noodle Shop, reż. Zhang Yimou (Chiny, 2009)
W imieniu diabła, reż. Barbara Sass (Polska, 2011)
Władcy umysłów, reż. George Nolfi (USA, 2011)
Dexter, sezon 6

7 komentarzy:

  1. Sympatycznie :) Należysz do tej grupy, która stawia Triera nad Malickiem. Ja na odwrót. Coś niesamowitego, że na tylu listach u rzadko której osoby oba filmy były jednocześnie w top 10. Ja bym jako ogólnie najlepsze dzieło z tamtego roku dał chyba "Berlin Alexanderplatz". Musiałbym poszperać u siebie. Propsy za "Piękną pracę".

    OdpowiedzUsuń
  2. :)

    Ale paradoksalnie zawsze wyżej ceniłem Malicka niż Triera. Temu drugiemu na dobre uwierzyłem dopiero za sprawą "Antychrysta". "Melancholia" to według mnie jego najlepszy film; pierwszy tak bardzo empatyczny, a przy tym pozbawiony elementów emocjonalnego szantażu, który charakteryzował jego poprzednie (te empatyczne) kino. Z kolei "Drzewo życia" - jakkolwiek bardzo mi się podobało - uważam za najsłabszy z filmów Malicka, którego "Cienką czerwoną linię" i "Podróż do Nowego Świata" mógłbym oglądać na kolanach. Piękny i odważny w swojej dosłowności, ale też zdecydowanie bardziej "narcystyczny" niż poprzednie. Chociaż i tak uważam, że Malick to geniusz.

    "Berlin Alexanderplatz" nie widziałem, a bardzo bym chciał zobaczyć. Twórczości Fassbindera nie znam prawie w ogóle, co od dawna obiecuję sobie zmienić. Może w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A gdzie "Man Who Stole the Sun" w filmach sprzed 2000? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzieś bardzo blisko tej najlepszej dziesiątki. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może jeszcze dziś zdążę coś wrzucić, ale tak na dobre to od lutego zamierzam się poprawić i nadrabiać...

    Dzięki, miło że pytasz :)

    OdpowiedzUsuń