Posępny, schizofreniczny dreszczowiec przywodzący na myśl "Pająka" Davida Cronenberga (2002). Wędrówka w głąb udręczonego umysłu i błądzenie wraz z bohaterem, po omacku, bez oparcia, bo w subiektywnej optyce rozmywają się granice - między prawdziwym a wyobrażonym, przeszłością a teraźniejszością, katem a ofiarą. Film jest bardzo obrazowy i imponująco sugestywny w tym. Grający główną rolę Sean Harris z szarą, przeoraną udręką twarzą, prawie stapia się z tłem, czasem filmowany jak błąkający się duch, innym razem, jakby wyszedł ze ściany i nadal trzymał jej kolory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz