Bardzo
osobny i autorski projekt, zarazem jedyny film Coego zrealizowany za
własne pieniądze, kręcony na przestrzeni kilku lat, nie wstrzelił się w
swoim czasie i dziś dostępny jest wyłącznie na kasetach wideo. Cztery
westernowo-horrorowe nowele i spinająca całość klamra, w której Brad
Dourif jako oczytany mieszczuch i James Earl Jones w roli nieokrzesanego
łowcy nagród snują przy ognisku kolejne straszne opowieści. Obaj
brawurowo wygrywają różnice i niespodziewaną chemię swoich bohaterów,
skontrastowanych mocno, wręcz komediowo, choć ostatecznie równie
wrażliwych na opowieść jako taką, o czym także gawędzą - jej funkcję,
jej dosadność lub subtelność, wieloznaczność i symboliczność.
Kolejne
historie: o traperze przejeżdżającym przez cmentarz Indian, o
tajemniczej ciężarnej kobiecie w potrzebie, o cenie, jaką rodzina
osadników na amerykańskim południu płaci za stabilizację, wreszcie o
płatnym zabójcy - rewolwerowcu w białych rękawiczkach, któremu przyjdzie
się w końcu pobrudzić, są tyleż poszczególnie odmienne, co całościowo
spójne i kompletne - groza i niepokój naprzemiennie wyrastają w nich z
tego, co niesamowite i tego, co dzikie na Dzikim Zachodzie, brutalności
realiów i amerykańskiej historii.
Całość, bardzo ładnie
sfotografowana przez debiutującego Janusza Kamińskiego, zaskakuje
ironią, bystrością i formalnym oraz językowym wysublimowaniem, jest
czasem efektowna, czasem poetycka. Pierwsza z preriowych opowieści, cała
w obrazach indiańskiego rytuału, nocy i świtającego dnia, opowiedziana
jest prawie bez słów. Trzecia ambiwalentnie odbiega od
charakterystycznej dla nowelowych opowieści grozy moralizatorskiej
struktury - w myśl której ktoś zostaje ukarany za zło, chciwość,
nieostrożność lub zuchwałość - i zamiata rasistowską zbrodnię pod dywan.
Wszystkie cztery, bez wyjątku i bez wstydu, mogłoby stanąć w szranki z
nowelami z "Ballady o Busterze Scruggsie" Coenów. Lepszego punktu
odniesienia nie znajdę
piątek, 13 sierpnia 2021
Grim Prairie Tales, reż. Wayne Coe (1990)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz