sobota, 4 czerwca 2022

 Zajęcie nie dla kobiety, reż. Christopher Petit (1982)

 

Adaptacja powieści P. D. James, autorki m.in. "Ludzkich dzieci", ale też serii kryminałów o inspektorze Adamie Dalgleishu. "Zajęcie nie dla kobiety" to swego rodzaju spin-off serii. Dalgleish pojawia się tu na drugim planie, na pierwszym jest Cordelia Gray, asystentka w kancelarii detektywistycznej, która po samobójczej śmierci swojego szefa, przyjmuje pierwsze zlecenie i decyduje się samotnie prowadzić detektywistyczny biznes.

Chociaż to stosunkowo wierna adaptacja, film jest bardziej kameralny i w ciszy, drugi plan mniejszych rozmiarów, intryga nie tak rozlana. Skróty nie uproszczają jednak historii, ale grają na jej osobny, melancholijny ton. Podobnie strona formalna, która sprawia wrażenie, jakby film w całości sfotografowany był w naturalnym świetle. Lato jest tu czyste, namacalne, trochę jak z Rohmera, a trochę jak ze wspomnienia wakacji na wsi. Doskonałe są zanurzone w półcieniach sekwencje nocne, kreatywnie korzystające z rozjaśnionego nieba, latarni lub samochodowych świateł.

Jak w sloganie z plakatu, to bardzo angielska opowieść o klasie, płci i zemście. Dodałbym, że również o duchach, nawet jeśli bez duchów. Próbując odkryć, co skłoniło syna wpływowego biznesmena do samobójstwa, Cordelia zamieszkuje w domu, w którym spędził on ostatnie tygodnie życia, w trakcie śledztwa zbliża się do niego coraz bardziej, trzyma szczoteczkę do zębów w kubku obok szczoteczki chłopaka, na koniec przypomina go nawet fizycznie. To obsesyjne, a jednocześnie wywrotowo empatyczne ujęcie opowieści detektywistycznej. Dochodząc prawdy o śmierci nieznajomego, bohaterka staje się jego ostatnią, cichą przyjaciółką, powierniczką, narzędziem zemsty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz