sobota, 20 sierpnia 2022

 Co widział Jozjasz, reż. Vincent Grashaw (2021)


Ten znakomity southern gothicowy horror sprawia wrażenie, jakby mieścił wszystko, co dla rzeczonego podgatunku charakterystyczne: amerykańskie południe, rodzina, duchy przeszłości, starotestamentowa moralność, bóg i diabeł, los, fatalizm, zakazana namiętność, grzech, zbrodnia, szaleństwo, piekielny ogień... Nie śpieszy się przy tym, jest gęsty, świetny w aktorstwie i dialogu, trochę literacki, taki też w konstrukcji – niczym powieść podzielony na części, których bohaterami są kolejni z rodzeństwa Grahamów: mieszkający wraz z ojcem na dogorywającej farmie Thomas; prowadzący trampowy tryb życia, ścigany przez hazardowe długi i problemy z prawem Eli oraz jego bliźniaczka, Mary – tylko pozornie najbardziej z rodzeństwa ułożona. Gdy wszyscy troje spotkają się w ostatnim akcie filmu, stare rodzinne sekrety wypełzają na wierzch.

Chociaż finał zaskakuje podwójnie, nie ma w nim nic, czego nie sugerowano by wcześniej. Naznaczająca życie rodzeństwa tajemnica obecna jest w szczegółach, aluzjach, przypadkach i, jako ciężar dźwigany przez bohaterów sprawiających wrażenie w połowie zżartych, na granicy rozpadu, lub już w rozpadzie. Tragiczni, ale i uwikłani – w grzech, zbrodnię, szaleństwo? – niepokoją w podobnym stopniu, co wzbudzają współczucie.

Niebo w sinych kolorach, przeorane twarze, nawiedzone miejsce, Robert Patrick jako redneckowy patriarcha – szalony ojciec, ogień, siekiera. Barokowe skondensowanie mrocznych elementów owocuje tu z czasem swoistym naddatkiem gatunku, który nie tylko nie wybija z opowieści, ale czyni ją jeszcze bardziej fascynującą. "Co widział Jozjasz" jest trochę jak szalony gotycki komiks albo mroczna baśń o zemście – w jednej z pierwszych scen grany przez Patricka tytułowy bohater opowiada dorosłemu synowi, jak spotkał Leprechauna. W kapitalnej drugiej części Eli, wraz ze swymi szemranymi kompanami, udaje się do cygańskiego obozu, aby ukraść gospodarzom złoto, a cygańska wróżka wróży mu najgorsze. Fatalizm historii, jej znaki i przypadki, układają się ostatecznie w mroczny, ale konsekwentny porządek, jakby wszystko w niej było częścią większego planu, a diabeł i surowy demiurg istnieli naprawdę.

See less

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz