czwartek, 10 grudnia 2020

Time, reż. Garrett Bradley (2020)


Na prime video wspaniały "Time" Garrett Bradley, dokument o Fox Rich, kobiecie walczącej o - i czekającej na uwolnienie męża, który za napad na bank w 1997, jakiego w momencie desperacji podjął się wraz z nią i siostrzeńcem, skazany został na 60 lat więzienia bez możliwości zwolnienia warunkowego i wyjścia za dobre sprawowanie. Kino czarnego gniewu, opowieść o zniewolonych przez system, ale też o żyjącej w tym zniewoleniu rodzinie, która, jakby na przekór społecznym oczekiwaniom, rozwija się, rośnie, rozkwita. Wychowująca samotnie sześciu synów Foxy na przestrzeni dwóch pełnych dekad często włącza kamerę, nagrywa dla i zwraca wprost do nieobecnego męża i ojca, Garret Bradley montuje te momenty i kręci materiał współczesny, miesza to, co mniej i bardziej przeszłe z tym, co teraźniejsze, nie interesuje jej streszczanie historii Richów i film nie jest dokumentem stricte politycznym czy społecznym. Oszczędny, czarno-biały, w muzycznych środkach wyrazu wręcz elegijny, jest jakimś sposobem kreacyjny i prawdziwy, najprawdziwszy, czule podpatrujący zmęczenie i gniew bohaterki, jest opowieścią o rodzinie w czasie, rodzini i wciąż odradzającej się nadziei, poetycką, czasem trochę taką, jakby ją Terrance Malick nakręcił w swoim najlepszych momentach, ale przede wszystkim bardzo własną, bo nie wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, polecam przejęty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz