niedziela, 1 stycznia 2023

2022 podsumowanie

Top 30. Filmy zrealizowane po 2010

 

1. Podejrzana, reż. Park Chan-wook, Korea Południowa 2022
2. Aftersun, reż. Charlotte Wells, USA/Wielka Brytania 2022
ex aequo: Duchy Inisherin, reż. Martin McDonagh, Irlandia/USA/Wielka Brytania 2022
3. God's Country, reż. Julian Higgins, USA 2022
4. Blondynka, reż. Andrew Dominik, USA 2022
5. Nie!, reż. Jordan Peele, USA 2022
5. Zero Fucks Given, reż. Julie Lecoustre, Emmanuel Marre, Belgia/Francja 2021
7. Watcher, reż. Chloe Okuno, USA 2022
8. Guillermo del Toro: Pinokio, reż. Guillermo del Toro, Francja/USA/Meksyk 2022
9. Modlitwa o lepsze dni, reż. Tatiana Huezo, Meksyk 2021
10. X, reż, Ti West, USA 2022
11. Montana Story, reż. Scott McGehee, David Siegel, USA 2021
12. Co widział Jozjasz, reż. Vincent Grashaw, USA 2021
13. Wszystko wszędzie naraz, reż. Dan Kwan, Daniel Scheinert, USA 2022
14. Osobliwość, reż. Sebastián Lelio, USA/Wielka Brytania/Irlandia 2022
15. Chiara, reż. Jonas Carpignano, Włochy/Francja 2021
16. Zdarzyło się, reż. Audrey Diwan, Francja 2021
17. Świnka, reż. Carlota Martínez-Pereda, Hiszpania 2022
18. Terrifier 2, reż. Damien Leone, USA, 2022
19. Soft & Quiet, reż. Beth de Araújo, USA 2022
20. Elvis, reż. Baz Luhrmann, USA/Australia 2022
21. Czarny telefon, reż. Scott Derrickson, USA 2021  
22. The House, reż. Paloma Baeza, Emma De Swaef, USA 2022
23. Emily the Criminal, reż. John Patton Ford, USA 202, reż. 2
24. Dual, reż. Riley Stearns, USA/Finlandia 2022
25. Dobry opiekun, reż. Tobias Lindholm, USA 2022
26. Nothing Compares, reż. Kathryn Ferguson, Irlandia/Wielka Brytania 2022
27. Do ostatniej kości, reż. Luca Guadagnino, USA/Włochy 2022
28. Córka, reż. Manuel Martín Cuenca, Hiszpania 2021
29. Vesper, reż. Kristina Buožytė, Bruno Samper, Belgia/Francja/Litwa 2022
30. Apollo 10 1/2: Kosmiczne dzieciństwo, reż. Richard Linklater, USA 2022
ex aequo: Cyrano, reż. Joe Wright, Wielka Brytania/USA/Kanada 2021

 

Top 20. Filmy zrealizowane przed 2010


 

1. Chess of the Wind, reż. Mohammad Reza Aslani, Iran 1976
2. Zajęcie nie dla kobiety, reż. Christopher Petit, Wielka Brytania 1982
3. Streetwise, reż. Martin Bell, USA 1984
4. Elvis: That's the Way It Is, reż. Denis Sanders, USA 1970
5. Znałem ją dobrze, reż. Antonio Pietrangeli, Włochy 1965
6. The Learning Tree, reż. Gordon Parks, USA 1969
7. A Summer Story, reż. Piers Haggard, Wielka Brytania 1988
8. The Inugami Family, reż. Kon Ichikawa, Japonia 1976
9. This World, Then the Fireworks, reż. Michael Oblowitz, USA 1997
10. Feast of July, reż. Christopher Menaul, Wielka Brytania/USA 1995
11. Twierdza cnoty, reż, Arturo Ripstein, Meksyk 1973
12. The Centerfold Girls, reż. John Peyser, USA 1974
13. Karmazynowa głębia, reż. Arturo Ripstein, Meksyk 1996
14. Niezwiązani, reż. Joanna Hogg, Wielka Brytania 2007
15. Kitten with a Whip, reż. Douglas Heyes, USA 1964
16. Od szeptu w krzyk, reż. Jeff Burr, USA 1987
17. The Appointment, reż. Lindsey C. Vickers, Wielka Brytania 1981
18. Dżungla bezprawia, reż. Don Allan, Kanada 1995
19. Zero Woman: Red Handcuffs, reż.Yukio Noda, Japonia 1974
20. The Dreaming, reż. Mario Andreacchio, Australia 1988 

  

Ulubione seriale

 
1. Rozdzielenie, AppleTV+
2. Westworld s4, HBO Max
3. Andor, Disney+
4, Siostry na zabój, AppleTV+
5. Stranger Things s4 Netflix
6. Musimy porozmawiać o Cosbym, Canal+
7. Lśniące dziewczyny, AppleTV+
8. Archiwum 81, Netflix
9. Czarny ptak, AppleTV+
10. Zepsuta krew, Disney+

8 komentarzy:

  1. PEARL moim zdaniem dużo lepsze od X.

    Szanuje TERRIFIER 2 za sukces i widoczny rozwój reżysersko-filmotwórczych umiejętności w stosunku do ALL HALLOWS' EVE i TERRIFIER 1, ale nie jestem przekonany, że film jest aż tak dobry.

    ELVIS jest lepszy od ELVIS (1979)? Bo ja uważałem, że film Carpentera jest bardzo dobrym biopiciem i nowa wersja jest zbędna, wobec czego nowy film zignorowałem, a teraz wszędzie widzę pochwały.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pearl to dobry film, ale trochę jednowymiarowy, zanadto kuglarski; na każdym poziomie, również stylistycznym, wolę X.

    Terrifier 2 jest niedoskonały, może nawet bardziej niż trochę, ale do twarzy mu z tym.

    Nie widziałem Elvisa Carpentera, ale nie sądzę, aby film Luhrmanna miał z nim wiele wspólnego, to spektakl, który najbardziej przypomina inne filmy Luhrmanna, brawurowy w warstwie audio, od serca i z pięknym finałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. '"jednowymiarowy, zanadto kuglarski; na każdym poziomie, również stylistycznym"

      IMO można to powiedzieć o obu filmach, bo reżyseria Westa niezbyt dobrze się starzeje, tylko że w PEARL Goth przeżuła scenerię do tego stopnia, że gdyby Hollywood było więzieniem, to Nick Cage i nominowane do tegorocznego Oscara za najlepsze aktorstwo spuszczałby wzrok w podłogę, gdy przechadza się po korytarzach, i zwalniały dla niej miejsce na stołówce.

      Nie wiem czy aż tak mu z tym do twarzy. Na pewno jest tam sporo talentu, który może zrobić z Leone nowego ulubieńca publiczności, ale w pamięci pozostaje głównie to, że jest coraz lepszy w sprzedawaniu rozrywkowego sadyzmu (głównie na kobietach).

      Usuń
    2. "IMO można to powiedzieć o obu filmach"

      IMO nie można

      "bo reżyseria Westa niezbyt dobrze się starzeje"

      nie wiem co to znaczy

      "ale w pamięci pozostaje głównie to, że jest coraz lepszy w sprzedawaniu rozrywkowego sadyzmu (głównie na kobietach)".

      Jak rozumiem masz na myśli swoją pamięć - z tym nie będę dyskutował.

      Ja zapamiętałem karnawałową atmosferę, mimiczny i slapstikowy żywioł Arta, gore pożenione ze snem/elementami fantastycznymi, co, jak pisałem w innym miejscu, sprawia wrażenie jakby rzeczywistość rozrywana tu była tak samo jak rozrywane są ciała, wreszcie final girl, seksowna i komiksowa jak z incelskiej fantazji, bardzo fajna. Nie chcę rozmawiać o niepoprawnościach undergroundowego slashera, za duży jestem na to.

      Usuń
    3. "nie wiem co to znaczy"

      To znaczy, że nie jest aż taki dobry, to już któreś tam z rzędu hołdy do kina sprzed lat w jego wykonaniu i to się powoli staje nudne, z sucharami w stylu bohaterka/gwiazda porno jest córką telewizyjnego kaznodziei. Te dwa filmy zawdzięczają obsadzie swoją energię, patos i emocje. W PEARL Goth więcej włożyła w swoją rolę i wyniosła film na dużo wyższy poziom, dlatego film jest lepszy. O Weście da się w najlepszym razie powiedzieć, że jest sprawny i kompetentny,

      "Jak rozumiem masz na myśli swoją pamięć"

      No tak, ale gdy słyszałem albo czytałem o tym filmie zawsze pojawiała się wzmianka o zajebistej (wiadomej) scenie gore, więc nie wydaje mi się, żebym był odosobniony we wrażeniach z lektury. Poza tym, filmowe życie Arta (w reżyserii Damiena Leone) do tej pory tak naprawdę sprawdzało się do zaliczenia coraz bardziej epickich killów, a kinofilskie kujony zrobiły się tak łase na synthwave'ową estetykę, że wydaje mi się, warto czasem spojrzeć poza nią.

      "Nie chcę rozmawiać o niepoprawnościach undergroundowego slashera, za duży jestem na to."

      To było chyba parę lat temu, więc może rzeczywiście wyrosłeś z takich opinii, ale pamiętam, że nie mogłeś przetrawić niepoprawności DRAGGED ACROSS CONCRETE.

      Usuń
  3. ‘Podejrzana’ z miejsca mnie urzekła (zdecydowanie bardziej niż ‘Służąca’ – którą muszę sobie powtórzyć), ale zakończenie tak jakoś dziwnie (troszeczkę;) mi zgrzytnęło. Nie wiem, mam wrażenie, że nie do końca pasuje do całości. Oczywiście jest to tylko rysa, na tym diamenciku, bo nic tak świadomego filmowo jak nowy film Parka, ostatnimi czasy, nie widziałem.

    Muszę poszperać za AppleTV, bo prawie o żadnym ich serialu z Twojej listy nie słyszałem – poza ‘Rozdzieleniem’, którego właśnie oglądam.

    Ja, standardowo (bo już przeszło od dwóch lat), bardziej siedzę w serialach anime i to się chyba w nowym roku nie zmieni (zapowiedziany trzeci sezon 'One Punch Man', drugi 'Jujutsu Kaisen' i wielu, wielu innych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą "Służącą", jak będziesz powtarzał, spróbuj może wersję reżyserską (jeśli nie widziałeś). Sam nie mam problemu z zakończeniem "Podejrzanej", tzn. inne, mniej fatalistyczne, polubiłbym pewnie bardziej, ale takie jakie jest, jest konsekwentne, zaskakujące, melodramatyczne, bardzo dobre.

      ja z kolei z serialami anime standardowo do tyłu :(

      Usuń
    2. Nie tylko nie widziałem wersji reżyserskiej, ale nawet, wstyd się przyznać, nie wiedziałem, że takowa istnieje. Dzięki za info, poszperam.

      Usuń